piątek, 17 sierpnia 2012

Orkiestra , tusz!

 Choć tytuł jest tylko żartem to prawdziwy tusz trzeba traktować serio. By był dobrej jakości,nie uczulał. T także umiejętnie go stosować.
JAK? 
Rozprowadzać zygzakiem, bo to dobry sposób na uniknięcie grudek. Zaczynaj więc od górnych rzęs i rób to od nasady nosa po końcówki. Po kilku pociągnięciach rzęs jednego oka przechodź do drugiego. Naprzemienne malowane rzęsy nie rozmażą się:)



RADA:
Maskara znacznie dłużej zachowa swoje właściwości, gdy jej szczoteczkę od czasu do czasu przemyjesz tonikiem. W efekcie tusz nie będzie się na niej osadzał, rzęsy nie będą posklejane i bez zbędnych (mało estetycznych) grudek.
     



JAK WYBRAĆ?                                                                                                                                         Ja do tej pory miałam 4 tusze:

                         


Te z Maybeline na pozór były świetne, maksymalnie wydłużały,pogrubiały, ale jeśli chodziło o ich zmycie to była masakra :/
Natomiast Astor całkiem całkiem, może tak bardzo nie wydłużał, ale dawał naturalny look i łatwo go było usunąć.
Co do Essence to bardziej zachwycił by fanki MEGA-naturalności , ale nie najgorszy.

Także przy wyborze kierujcie się waszymi zapotrzebowaniami, jeśli wolicie bardziej dziewczęcy wygląd raczej nie sięgajcie po Maybeline (fanką ostrego makijażu na pewno się spodoba) , sięgnijcie po 'delikatniejsze marki'

                                                                                                   Na dzisiaj tyle,  paa :)
                                                                                                                                                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz